Wszystkie kolekcje
WSZYSTKO, CO CHCIAŁ(A)BYŚ WIEDZIEĆ O CHMURZE
EGZAMINY
Jak wygląda egzamin w Chmurze? - oczami rodziców i uczniów/uczennic
Jak wygląda egzamin w Chmurze? - oczami rodziców i uczniów/uczennic
Karolina avatar
Napisane przez Karolina
Zaktualizowano ponad tydzień temu

Poniżej kilka relacji, jeśli chcecie dowiedzieć się więcej, wejdźcie na grupę na FB “Szkoła w Chmurze - społeczność” i skorzystajcie z lupki wyszukiwania :)


"Dziękuję nauczycielowi, który egzaminował mojego syna z historii (8:15). Historia to był koszmar szkoły stacjonarnej. Namówiłam Natana do zrobienia prezentacji i wybrania tematu. Spędziliśmy przy tym fajnie wspólnie czas. Temat to "Zwierzęta w służbie ojczyzny". Myślę, że wyszło fajnie. Mimo dużego stresu o poranku. Ważne było wrażenie jakie zrobił pan z historii. Pozdrawiamy serdecznie z naszym (od miesiąca ) nowym domownikiem z adopcji"

💕

Źródło: Grupa na FB Szkoła w Chmurze - społeczność

Autor: Monika Gajos


"Wczoraj zdawałam egzamin z geografii (klasa 2lo po podstawówce, zakres podstawowy). To był mój pierwszy oficjalny egzamin na ed oraz w chmurze. Stresowałam się ogromnie. Spodziewałam się, że nauczyciel (tak jak niestety często bywało w zwykłej szkole) chciał „złapać” mnie na tym czego nie potrafię. Dlatego najbardziej obawiałam się ustnego. Tutaj jednak bardzo się zdziwiłam.. Trafiłam na bardzo miłą, ciepłą i empatyczną Panią, która widać było, słuchała z zainteresowaniem. Pani pozwoliła mi wybrać pytania. To ja miałam powiedzieć o czym chce opowiadać, co wiem na ten temat, nie tylko to co było w podręczniku. Tylko tak po prostu co wiem z życia. Niesamowite. Pani słuchała, chwaliła za poprawne odpowiedzi. Mimo, że się stresowałam i plątał mi się język to w niczym to nie przeszkodziło. Po egzaminie szczerze czułam się spełniona. Czułam, że to jest to. To jest szkoła, podejście w której chce być. Jestem wdzięczna za tą szansę. Pani chciała mnie „zarazić” ciekawością, zainteresowaniem, miłością do geografii. I chyba się udało, bo mimo, że zdałam przedmiot to moja nauka go się nie zakończy, a tak naprawdę dopiero zacznie! Dziękuje jeszcze raz"

🙏🏻

Źródło: Grupa na FB “Szkoła w Chmurze - społeczność:

Autor: Zosia Witkowska, uczennica z Chmury


"Zauważyłam, że w SzwCh zdawanie egzaminów ustnych nie przypomina żadnych sprawdzianów znanych ze szkoły systemowej. To raczej chęć podzielenia się tym czego dziecko się nauczyło, co je szczególnie zainteresowało. I nauczyciele z tej szkoły uważnie słuchają, mają autentyczną ciekawość wydobycia z ucznia co potrafi, co lubi co go szczególnie interesuje. Potrafią tak przy każdym przedmiocie 😀"

Źródło: Grupa na FB “Szkoła w Chmurze - społeczność:

Autor: Dorota Szkodzińska, mama dwójki uczniów w Chmurze


"Potwierdzam, jest życzliwie i podejście z cierpliwością,… zatem bądźcie spokojni 🙂 ja też na początku egz ustnego mówię do nauczyciela prowadzącego, że córka typ nieśmiały, przygotowana jest, ale w razie czego ,, ciągnąć trochę za język” bo czasami potrzebuje …

Nauczyciel wówczas też już ma nieco rozjaśnione ws. ucznia 🙂"

Źródło: Grupa na FB “Szkoła w Chmurze - społeczność”

Autor: Anna Sołowiow, mama dwójki uczniów w Chmurze


"Muszę, bo się uduszę😉 Syn 2LO jest w SwCh od połowy grudnia. Dziś był pierwszy egzamin. Zaliczył na 100%🙂 Nie piszę, że ja byłam zdenerwowana, bo to chyba zrozumieją wszyscy rodzice, ale Grzegorz też się denerwował. Przygotowywał się bardzo sumiennie do projektu i został za to pochwalony. Myślę, że ten pierwszy egzamin dodał mu skrzydeł, bo zobaczył, że może być inaczej niż w poprzedniej szkole. Grzesiek przeszedł miesięczną chorobę od połowy września i kiedy wrócił do szkoły, miał duże trudności z nadrobieniem zaległości. Pisał zaległe sprawdziany i uczył się na nowe. Na moją prośbę czy mógłby zaliczać sprawdziany np. w ramach projektu, do którego też musiałby przecież przerobić materiał, usłyszałam, że nie ma takiej możliwości. Prosiłam o lekcje wyrównawcze, żeby ktoś wytłumaczył mu rzeczy np. z fizyki, to okazało się, że nauczycielka nie ma na to czasu i ma mu tłumaczyć kolega. Grzegorz marniał mi w oczach, bolał go brzuch, kiedy miał jechać do szkoły. Otwarte okienko rekrutacyjne w grudniu było dla nas jak manna z nieba🙂 Udało się wszystko załatwić w kilka dni i zapisaliśmy się na spotkanie kwalifikacyjne w pierwszy możliwy termin. 6.12 wysłałam dokumenty, 10-tego w piątek było spotkanie, a w poniedziałek już dzwonili do mnie z byłego liceum z prośbą o potwierdzenie maila i podpisanie papierów. Żebyście wiedzieli ulgę na twarzy mojego syna na wieść, że już tam nie pójdzie 🤗 A jaka była moja ulga...uff...też wcześniej reagowałam panicznie na dźwięk wiadomości z librusa 😱 Teraz odetchnęliśmy. I przyznam, że dziś mi poleciała łezka, kiedy zdał egzamin. Jak bardzo może się zmienić nastawienie dziecka do nauki, kiedy ktoś daje mu więcej możliwości! Chmurko dziękujemy 😘❤️💕"

Źródło: Grupa na FB “Szkoła w Chmurze - społeczność”

Autor: Sylwia Szajter - Ziółek


Czy to odpowiedziało na twoje pytanie?